Tragiczne powodzie we Włoszech – 5 tys. gospodarstw pod wodą

Rośnie bilans ofiar gwałtownych powodzi, które nawiedziły włoski region Emilia-Romania. Powodzie we Włoszech spowodowały też rozległe szkody w sadach. 

We włoskim regionie Emilia-Romania rozgrywa się dramat. Dotychczas odnotowano 300 osunięć ziemi, 23 cieków wody wystąpiło z brzegów, zalewając 42 gminy. Ewakuowano już co najmniej 10 tys. osób. Niestety, są też ofiary śmiertelne. Żywioł pochłonął 13 żyć, a wiele osób wciąż uważa się za zaginione.

Powodzie we Włoszech zatopiły „Dolinę Owoców”

Za deszcze, burze i grad, które od dwóch tygodni nawiedzają region Emilia-Romania, odpowiada cyklon Minerva. Jak informował minister ochrony cywilnej, Nello Musumeci, w ciągu zaledwie 35 godzin spadło 200–500 l deszczu/m2. To pierwszy w historii przypadek tak obfitych opadów w krótkim czasie. Bowiem to, co spadło w ciągu niespełna półtorej doby, odpowiada średniej półrocznej sumie opadów.

Powodzie-we-Wloszech-Twitter

Zatopionych zostało ponad 5 tys. gospodarstw

fot. zrzut ekranu / Twitter / TVN24

Tym samym pod wodą znalazło się ponad 5 tys. gospodarstw rolnych, z czego wiele miejscowości wciąż jest odciętych od świata. Zalany region Emilia-Romana przez Włochów nazywany jest „Doliną Owoców”. Powódź objęła więc hektary sadów, ale też pola kukurydzy i innych zbóż.

Według doniesień organizacji rolniczej Coldiretti, najbardziej ucierpiały uprawy owocowe i warzywne. Woda w sadach odpływa powoli i dosłownie zadusza korzenie drzew, co w perspektywie najbliższych lat grozi zniknięciem z powierzchni gruntów całych obszarów nasadzeń.

Pierwsze liczenie strat. Włoscy sadownicy w dramatycznej sytuacji

Wartość rynkowej produkcji owoców i warzyw w regionie Emilia-Romania wynosi 1,2 mld EUR. Producenci rolni obawiają się kryzysu, jaki ich czeka w wyniku poniesionych strat. Na ich dokładne wyliczenie jest jednak za wcześnie. Pierwsze szacunki jednak już są przerażające. W jednej tylko gminie (Bassa Romagna w prowincji Rawenna) szkody wyniosły 200 mln euro. Ogółem szacuje się, że straty łącznie dla zbóż, sektora ogrodniczego i nasiennego, wyniosą do 6 tys. euro/ha, podczas gdy w samym sadownictwie (uprawy owoców, oliwek i winorośli) żywioł pochłonie 32 tys. euro/ha.

Dokładne obliczenia będą wykonane później, ale już dziś możemy oszacować, że na obecną chwilę straciliśmy 50% produkcji brutto przeznaczonej do sprzedaży — mówi dla portalu myfruit.it Walter Monari, producent czereśni z gminy Vignola (prowincja Modena).

W przypadku czereśni największe straty poniosły odmiany wczesne.

Z całej tej grupy stracimy około 70%. Mam na myśli odmiany takie jak Bigarreaux, Early Lory, Lorenz i Arianna. Na pewno spodziewamy się utrzymania cen tych owoców, które trafią na rynek — dodaje Nino Quartieri, sadownik z Modeny.

Powodzie we Włoszech dotknęły wszystkie ogniwa łańcucha dostaw

Skutki tragicznej powodzi odczuwają nie tylko sami sadownicy. Uczestnikami tej tragedii są również logistycy, dystrybutorzy i handlowcy.

W niektórych punktach sprzedaży ponieśliśmy znaczne szkody, jak na przykład sklep Ipercoop w Cesenie, który znalazł się w samym „epicentrum” wylewu rzeki Savio. Są też sklepy, które być może nie ucierpiały bezpośrednio, ale znajdują się w miejscach, do których nie można dotrzeć — relacjonuje Pietro Terlingo, przedstawiciel sieci COOP ally 3.0.

Warunki do pracy nie istniały, także dlatego, że większość współpracowników albo utknęła w domu, albo miała trudne sytuacje z powodu powodzi. W obliczu tak katastrofalnych wydarzeń priorytetem jest zabezpieczenie najbliższych, wszystko inne schodzi na dalszy plan — dodaje Enrico Bucchi, kierownik sprzedaży Alegra i Valfrutta Fresco we Włoszech.

powodz-we-wloszech-Italiafruit

W wyniku powodzi ucierpiało wiele sadów w regionie Emilia-Romania

fot. zrzut ekranu / italiafruit.net

Trudne chwile przeżył też sadownik z Reda di Faenza (Rawenna).

Częściowo zostaliśmy uratowani, ale 100 metrów brzegu rzeki Lamone zniknęło i poziom wody nadal jest bardzo wysoki. Wszystkie drogi są zalane, a autostrada A14 to rwąca rzeka. Na polach wysokość słupa wody waha się od 20 cm do nawet 1–2 m. Sytuacja pozostaje bardzo krytyczna – mówi dla italiafruit.net Daniele Neri.

Kiedy skończą się powodzie we Włoszech?

Niestety, sytuacja jest dalej bardzo niepewna. Obecnie wiele upraw znajduje się w kluczowej fazie wzrostu, a ta klęska żywiołowa poważnie odbije się na tegorocznej produkcji. Ponadto doszło do uszkodzenia infrastruktury wielu firm, gdzie pomieszczenia i sprzęt pozostaną pokryte błotem nawet po opadnięciu mas wodnych.

Ponadto prognozy pogody na dalszą część miesiąca są nadal niepokojące. Choć siła opadów słabnie, wciąż spodziewane są deszczowe dni.

Prognoza-opadow-Emlia-Romania_24.05.2023-Ventusky

W najbliższych dniach we Włoszech wciąż prognozowane są burze i deszcze (tu prognoza na 24 maja)

fot. zrzut ekranu / Ventusky

Dodatkowo wysoka temperatura i słaby wiatr nie będą sprzyjały osuszaniu terenu.

powodz-we-wloszech-prognoza-Yr

Prognoza na przyszły tydzień dla Regionu Emilia-Romania

fot. zrzut ekranu / Yr

Czytaj też: Ubezpieczenia od gradu z dopłatami. Będzie dodatkowe wsparcie?

Źródła: TVN24, Fruchthandel, Myfruit.it, Italiafruit.net, Ventusky, Yr.no

 

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 0 / 5. Liczba głosów 0

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *